Jednym z wielu wyznaczników poczucia szczęścia jest nastrój, który pisząc najprościej jest zabarwieniem emocjonalnym wszystkich naszych przeżyć. Tak samo jak regulujemy swoje emocje, tak samo regulujemy swój nastrój. I pomimo tego, że zazwyczaj mamy tendencję do tzw. hedonistycznej regulacji, czyli do poprawiania sobie nastroju – to czasami pogarszamy sobie nastrój poprzez np. oglądanie horrorów, czytanie smutnych wiadomości, czy też przypominanie przykrych zdarzeń. Dlaczego pogarszamy sobie nastrój? Co się za tym kryje?
CZYM JEST NASTRÓJ?
Nastrój jest to afektywny stan o niewielkiej intensywności, charakteryzujący się konkretnym znakiem (pozytywnym lub negatywnym), dzięki któremu można wyróżnić zarówno nastrój pozytywny oraz nastrój negatywny. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nastrój w mniejszym lub większym stopniu związany jest z naszymi oczekiwaniami dotyczącymi przyszłości. Nastrój w porównaniu z emocją jest o wiele dłuższy i potrafi trwać od kilku godzin do nawet kilku miesięcy.
REGULACJA NASTROJU
Według psychologa – Ralpha Erbera – regulacja nastroju polega na dostosowywaniu się do konkretnej sytuacji, dlatego sam proces regulacji nie ogranicza się tylko do polepszania nastroju, ale także jego pogarszania. Erber udowodnił to w swoich eksperymentach, których wyniki wykazały, że regulacja nastroju nie zawsze polega na jego polepszaniu. Z przeprowadzonych badań wynika, że obniżanie nastroju związane jest z próbą dostosowania się do otoczenia.
W trakcie badania osoby w pozytywnym lub negatywnym nastroju wybierały artykuły na podstawie tytułów sugerujących pozytywne, zabawne lub smutne, negatywne, niepokojące treści. Każda osoba wybierała artykuł zgodny z własnym nastrojem. Jednak osoby biorące udział w badaniu, które dowiedziały się, że za chwilę spotkają się z kimś nieznanym – wybierały odwrotnie. Osoby z pozytywnym nastrojem – obniżały go, natomiast osoby z obniżonym nastrojem – podwyższały. Takie zachowanie pojawiało się, ponieważ osoby badane nie wiedziały z kim się spotkają. W sytuacji, gdy badani otrzymali informację, że osoba, z którą za chwilę się spotkają są w tym sam nastroju nie dochodziło do żadnej regulacji.
DLACZEGO POGARSZAMY SOBIE NASTRÓJ?
Mark Schaller – psycholog – proponuje 10 powodów świadczących o tym, dlaczego ludzie skłonni są do tego, aby obniżać/pogarszać sobie nastrój.
- Chęć doświadczenia katharsis (hipoteza nie znajduje potwierdzenia w literaturze psychologicznej).
- Potrzeba odczucia ulgi kiedy nieprzyjemny (negatywny) stan ustąpi.
- Obserwując nieszczęście innych osób, dochodzimy do wniosku, że nie jest u nas aż tak źle (porównanie w dół).
- Żeby przygotować się na poważniejsze nieszczęścia.
- Od czasu do czasu potrzeba kontaktu z trudną rzeczywistością.
- Z przekonania świadczącego o tym, że negatywne stany emocjonalne są elementem życia każdego człowieka, więc trzeba ich czasem doświadczyć.
- Żeby stosując porównanie docenić jeszcze bardziej to, co nas spotyka.
- Aby zwiększyć swoje szanse na pozytywne doświadczenia w przyszłości (wychodząc z założenia, że istnieje równowaga życiowych plusów i minusów).
- Może stanowić ucieczkę od własnego Ja.
- Żeby poczuć, że się żyje.
Jak widać – regulacja nastroju nie jest związana tylko z jego poprawianiem. obniżaniem. Jednak nie zawsze obniżony nastrój jest skutkiem regulacji. Obniżony nastrój jest w jakiś sposób na stałe wpisany w ludzkie życie. Czasami wszystko układa się po naszej myśli i czujemy się dobrze. A innym razem nic nie wychodzi tak, jakbyśmy chcieli, co często skutkuje złym samopoczuciem (negatywnym nastrojem). Wtedy warto stosować różne metody regulujące obniżony nastrój.